poniedziałek, 26 stycznia 2015

Konik dla Amelki

Witajcie.
Nie ma jak dobra mobilizacja. Jest zlecenie muszą przyjść i chęci do roboty. I tak się złożyło, że i wena wróciła. Ruszyłam z kopyta w pełnym tego słowa znaczeniu.
Na tapecie mam około dwudziesty koników na biegunach, a jeden już pędzi galopem do nowej właścicielki - małej Amelki - miłośniczki koni.
Jako dodatek dołączam jeszcze zakładkę do książki w tej samej tonacji w kształcie kociaka, bo wiadomo każde dziecko kocha zwierzaki.







Jak skończę resztę koników to pędem je Wam pokażę. Trza im stajnie szykować. Hi, hi...
Pozdrawiam
Basia

3 komentarze:

  1. Śliczne! Uwielbiam takie kwiatowe motywy i przecierki. Klasyka, która nigdy się nie nudzi, a wprowadza romantyczny klimat.:)

    OdpowiedzUsuń