poniedziałek, 3 lutego 2014

Nic nowego...

Tak jak tytuł brzmi: nic nowego. Ciągle robię karteczki, bo i to mi się tylko chce.
Materiału do deku dużo tylko chęci gdzieś uciekły. Czy ktoś mi odczaruje tego lenia?!
Trzeba się w końcu zmobilizować, bo gęsie wydmuszki czekają...









To dziś na tyle.
Pozdrawiam.

5 komentarzy:

  1. Abrakadabra, leniu, a kysz!
    Mam nadzieję, że pomoże :)
    Fajne karteczki i ten narożny stempelek mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to uśmiechnij się do Olinty, bo to jej syn z Tuluza mi przytachał...I chwała mu za to...

      Usuń
  2. Potargane karteczki wyszły super :) Lubię takie potarmoszone papierki :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Pestqa. Ja ostatnimi czasy coraz więcej przestawiam się na takie potargańce.

      Usuń
  3. Bardzo podobają mi się dwie pierwsze i użycie rozdwojonego kartonu oraz papieru pakownego. Świetne są!

    OdpowiedzUsuń