Obiecałam i jest. Nasz nowy lokator, nasze dzieciątko, nasz Puszek.
Od niedawna jest z nami nasz nowy domownik - słodziaczek - Puszek. Tak nazwała go moja córka - ostatecznie i niepodważalnie - zaakceptowane.
Czekaliśmy i jest. Rasa mało popularna, ale jaka urokliwa - West white terier. Ma na razie dwa miesiące, jest cudny i kochany, wszyscy by chcieli go zagłaskać.
A tak wygląda dziś z uszkami jak szrek - zawiniętymi i postawionymi,żeby wyglądał jak prawdziwy West.
I jak podoba się mój piesio?
REWELACYJNY! i ma na imię tak jak mój piesek, którego miałam przez 18 lat :)
OdpowiedzUsuńA kto mu zrobił takie bubu z uszkami? ;)))
OdpowiedzUsuńSłodziak!
Ha, ha no ten kto pyta...
Usuńuszy mu stercza! swietny jest!
OdpowiedzUsuńBidoczek, już go męczą od małego :P Podrapać za uszętami proszę :)
OdpowiedzUsuńAle słodziak!
OdpowiedzUsuń