poniedziałek, 30 czerwca 2014

Czerwcowe spotkania u Kitki - zlot 2014

Ach co to był za weekend!!!
Tradycją jest już, że w czerwcu organizuję u siebie w domu zlot forumowiczek z Krainy Czarów.
Głównie zajmujemy się decoupagiem, ale tym razem wiele czasu poświęciłyśmy na skrapy, a co po niektóre też na szydełko, frywolitkę, kumihimo...

Działo, ach się działo. Trzy dni maratonu rękodzielniczego!
Dziewczyny zjechały się z całej Polski, żeby spotkać się, razem popracować, po prostu pobyć z sobą. Cóż dużo pisać, zobaczcie sami to my pełne energii, zwarte i gotowe do wspólnego działania!






Tematem przewodnik były szkatułki księgi, ikony, klamot - chociaż tu jakoś nie poszalałyśmy z nimi. Powstały też śliczne przepiśniki i kwiaty skrapowe, no i wiele innych prac, które trudno ogarnąć słowami.










 
A tu w niedzielę już trochę zmęczone przed wyjazdem do domów ostatnie pogadanki
 
 
Dziękuję Ivonn i Gosi  za przygotowanie dla mnie super pamiątkowego prezentu, jakim jest skrapowy blejtram ze zdjęciem zlotowym. Kocham Was !!!
 
 
 
Dziękuję Wam dziewczyny za to że jesteście, że przyjechałyście. Za wszystkie chwile spędzone razem, za te nieprzespane - przegadane noce, za porady, świetną zabawę. Za te wypieni i przetwory, chlebusie, trunki domowej roboty, które przywiozłyście i mogłyśmy sie nimi delektować. Mniam, Mniam. Myślę, że nam wszystkim ten zlot długo zapadnie w pamięci i za rok spotkamy się ponownie.
 
Pozdrawiam
Basia

niedziela, 22 czerwca 2014

Co się dzieje w pracowni, cz.II

W tym sezonie to już koniec z zajęciami w pracowni kreatywnej przy GOK-u w Goczałkowicach-Zdroju. Dziś relacja z dalszych poczynań czyli II część, wszystko co działo się po świętach wielkanocnych.
Zajęć było sporo, ale przyznam się bez bicia, że ze zdjęciami tym razem kiepsko. Robione na szybko aparatem z telefonu. Dużo pracy, dyskusji, gwar itd...że nawet o fotografowaniu zapominałam. Ale coś jednak jest, więc tym się podzielę.

Były wieszaczki na ubrania: przecierki na boczkach, motywy z serwetek i przede wszystkim ćwiczyłyśmy napisy z transferu.


Następne zajęcia zupełnie na luzie. Może nic ambitnego, ale chciałam paniom pokazać jaka fajna zabawa jest z preparatem do świec i mydełek.



Tutaj było sporo pracy i "ciaprania". Zajęcia rozłożone na dwa etapy.
Pierwszy - stworzenie ramy z papieru, sznurków, bandaża i kawałków materiału.
Drugi - dopasowania motywu z papieru, pomalowania ramy i postarzenia pastami, ewentualnie kto chciał złocenia.



Były jeszcze małe pudełeczka, malowane i bejcowane. Zdobienie koników na biegunach i biżuterii drewnianej. Biżuterii z koralików, z których nie mam zdjęć, bo mi się na śmierć zapomniało.




A na koniec część grupy - szkoda, że cała nie chciała pozować do zdjęć.

Dziękuję Wam drogie panie i dzieciaki za miłą atmosferę i współpracę w tym roku kreatywno-szkolnym. Myślę, że wakacje będą obfite w prace twórcze i spotkamy się we wrześniu zwarte i gotowe do dalszych działań.

Pozdrawiam
Basia

piątek, 20 czerwca 2014

Puzdereczka

Małe pudełka uwielbiam robić od zawsze. Są takim miłym przerywnikiem między większymi gabarytami.





 
 


środa, 11 czerwca 2014

Domki na klucze

Sezon w pełni. Maki zdobią pola swoimi czerwonymi kwiatami. Aż mi się użaliło i zrobiłam sobie domek na klucze z motywem makowym - całym polem makowym!




Idąc za ciosem zabrałam sie od razu za drugi domek. Ot tak dla zabawy...






Pozdrawiam

niedziela, 8 czerwca 2014

Wiśta wio

Koniki na biegunach. Każdy ma do nich sentyment z czasów dziecięcych. Wszyscy się takimi bawiliśmy, a teraz niestety powoli odchodzą do lamusa. Więc żeby choć tak ociupinkę wrócić do dawnych lat zdobię sobie takie drewniane koniki.





Mam jeszcze makowego, ale jeszcze nie doczekał się sesji zdjęciowej. Przyjdzie na niego czas.
Pozdrawiam
Basia

poniedziałek, 2 czerwca 2014

Co się dzieje w pracowni

Pracownia kreatywna przy Gok-u w Goczałkowicach-Zdroju prężnie działa.
Systematycznie pracujemy, uczymy się nowych rzeczy i tworzymy... Panie mają tyle energi do pracy, że sama czasem się zastanawiam skąd one tyle sił biorą.
Pierwotnie miałam w planach zrobić jedno wielkie podsumowanie naszych działań na koniec semestru przed wakacjami. Ale przeglądając ostatnio zdjęcia z zajęć doszłam do wniosku, że tego tyle już od ferii się nazbierało, że jeden post tego nie ogarnie. Więc w związku z tym podzielę to na dwie raty. Dziś pierwsza odsłona.

Tuż po feriach pracowałyśmy nad sercami z wypełnieniem 3D  i cieniowanym tłem.

 
 
W ruch poszły butelki i pojemniki po neskach. Trenowałyśmy kraka jednoskładnikowego i przechodzenia czerni w biel z motywem kwiatowym wyciętym z papieru.
 


Okres wielkanocny, nad którym zatrzymałyśmy się na dłuższą chwilę.
Jajka wielkości strusiej, czyli decu na plastikowej powierzchni. Oj nie łatwo ozdobić jajo...



Kontynuacja wielkanocy.
Filcowanie na jajkach styropianowych zajączków, kurczaczków... co komu igła wydzierga...



Przyszedł też czas na prawdziwe gęsie wydmuszki.
Oj się działo. Nikt nie rozbił jajuszek, ale było blisko... Ćwiczyłyśmy metody serwetkowe i transfery.
Na niektóre jajka nakładałyśmy pastę perłową.



Czas też na wiosenne kwiaty z krepiny. Krokusy, przebiśniegi, żąkile, hiacynty zaaranżowane w świąteczne stoiki w misach szklanych.



Tyle się działo do kwietnia. A co dalej...wszystko jest rejestrowane i skrzętnie zapisywane, aby za jakiś czas zdać Wam relacje z naszych poczynań.

Zapraszany wszystkich chętnych na nasze zajęcia w Gok-u w Goczałkowicach-Zdroju w  co drugi wtorek o 16.30.
10 czerwca tematem naszych zajęć będzie krak dwuskładnikowy na pudełku drewnianym.
A w między czasie pobawimy się trochę w biżu i koraliki. Cena zajęć 10,00
Zapraszam.
Basia