Postanowiłam na zlocie, że pobawię się nim jak tylko się da. Dzięki uprzejmości Kruszyny wypróbowałam preparaty do rdzewienia. No przyznam, że efekt ciekawy, lecz mnie coś tam jeszcze brakowało i pociapałam go innymi - sama nie wiem jakimi - i efekt końcowy jest taki:
Mam jeszcze kilka zdjęć ogrodu, które niedawno wykonałam, więc i nimi się z Wami podzielę.
I na koniec moja tunbergia - czarnooka zuzanna
No może jeszcze Puszk, to już naprawdę koniec...
Pozdrawiam