poniedziałek, 24 czerwca 2013

Pozlotowy dorobek

Od zlotu decoupagowego minęło juz trochę czasu, a ja dopiero teraz uporałam się z wykończeniem prac i przede wszystkim z ich fotografowaniem.
Nie marnowałam czasu na zlocie, dużo się nauczyłam, powstało jak na mnie wiele przez jeden weedend. Czas na moje foto





Ze wszystkich prac jestem bardzo dumna, jednakże najwięcej czasu i wysiłku kosztowała mnie konewka a'la Nikulina.








 
Resztę prac zostawiam na jutro, aby nie zanudzać. Pa

2 komentarze:

  1. Konewka cudna, urocza i delikatna, pomarańczowych kropek nie pamiętam, a świetnie tu wyglądają :)
    Wszystkie prace śliczne i ciekawe, mi wpadł w oko szyld z ptaszkami, jakby specjalnie te ptaszki czekały na takie wykorzystanie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czy myśmy były na tym samym zlocie??? Kiedy Ty to wszystko zrobiłaś?! Pracowita mrówa z Ciebie, ale ja to wiedziałam dawno, bo znam Twoje możliwości. O konewce już pisałam na forum. Powtórzę tylko, że ona mi baaardzo pasuje do Ciebie. O reszcie napiszę jutro jak się poprzyglądam, he, he...

    OdpowiedzUsuń