Wreszcie kuferek doczekał się swojej kolejki. No przyznam, że nawet "trochę odleżyn dostał".
Zaczełam go na zlocie w październiku i tak odłożony na półkę zapadł w sen zimowy. Odkopany w czerwcu doczekał się wykończenia na kolejnym zlocie...
Prosty kufer drewniany upiększony blaszkami przemaglowanymi w BS. Przemalowany na stare złoto i lekko przetarty, kropeczki z perlen pen i motyw to papier.
Efekt ...oceńcie sami...mnie się podoba...
Pozdrawiam.
Basia
Jest cudny.Gratuluję
OdpowiedzUsuńDzięki Regino za to że wirtualnie zawsze jesteś ze mną.
UsuńCzekałam już dawno na ten kuferek, bo widziałam jak powstawał i wiedziałam, że wyjdzie pięknie.
OdpowiedzUsuńI się nie pomyliłam!
Wiem, że nie lubisz motywów tego typu, ale przyznasz, że ten pasuje tutaj idealnie.
Kolorystyka całości wyszła idealnie!
To się doczekałaś. Wiesz, że nie lubię takich motywów, ale tu nic innego nie pasowało, byłam przyparta do muru. Przyznam szczerze, że nawet mi się się spodobało.
UsuńAle cudowności ! Francja elegancja:)
OdpowiedzUsuńKalinko, tak jak piszesz, Francja elegancja. To trochę nie moje klimaty, ale cóż czasem trzeba zrobić coś innego. Pozdrawiam.
UsuńTak, czasem trzeba zrobić coś wbrew sobie i przekonać się, ze TEŻ może być piękne!!
OdpowiedzUsuńCudny kuferek !
A TE blaszki zlotowe też zamierzam wykorzystać w jednej ze zlotowych prac :)
Buziaki!
Dzięki Martuś, czasem trzeba, tak jak piszesz. A blaszki to super sprawa. Pozdrawiam.
UsuńSuper wygląda!
OdpowiedzUsuńPodoba mi się jak podkreśliłaś te wytłoczenia :)
Obrazek bardzo fajnie się wpasował w takie tełko :)
Dzięki za uznanie. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńO ranyści!Ale piękny...Jesteś mistrzynią reliefów.Idę oglądać dalej,bo cuda robisz.:)
OdpowiedzUsuńGenialny, przepiękny :)
OdpowiedzUsuń