Postanowiłam na zlocie, że pobawię się nim jak tylko się da. Dzięki uprzejmości Kruszyny wypróbowałam preparaty do rdzewienia. No przyznam, że efekt ciekawy, lecz mnie coś tam jeszcze brakowało i pociapałam go innymi - sama nie wiem jakimi - i efekt końcowy jest taki:
Mam jeszcze kilka zdjęć ogrodu, które niedawno wykonałam, więc i nimi się z Wami podzielę.
I na koniec moja tunbergia - czarnooka zuzanna
No może jeszcze Puszk, to już naprawdę koniec...
Pozdrawiam
Fajny efekt tego aniołka a ogród maszfantastyczny
OdpowiedzUsuńDziękuję Ci Regino za odwiedziny i mam nadzieję, że jesteś w dobrej formie i rozwijasz się twórczo. Pozdrawiam.
UsuńAniołek uroczy:) Ładnie tam masz w ogrodzie:) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrawda, że uroczy, bo podarowany od serca i ozdobiony od serca.
UsuńAnioł zardzewiał jak należy ;) Pięknie wygląda wśród iglaków przycupnięty przy kamieniu.
OdpowiedzUsuńWspaniała zieleń ogrodu , kwiaty i motyle ....ale Puszek jest najpiękniejszy :D
Pusio zawsze i wszędzie prezentuje się pięknie. a na zdjęciach kolory ogrodu są zawsze sto razy bardziej wyostrzone...
UsuńAniołek pięknie wygląda w takim cudnym ogrodzie:)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że nie mogę go tak w krzaczkach trzymać cały czas - no bałabym się, że się zniszczy. Ale co tak zdobi mój kominek...
UsuńTe aniołki są strasznie fajne, bo każda z Was ma na nie inny pomysł.
OdpowiedzUsuńTwój jest naprawdę wyjątkowy.
Wygląda jakby był bardzo stareńki.
Super efekt!
Ale ogród piękny i zadbany. Czy Twoja doba ma też 24 godziny?:)
OdpowiedzUsuń