Witajcie.
Dziś pokażę Wam mój sposób na kafelki. Całkiem prosto i z pomysłem można zmienić starą i niepotrzebną rzecz. Chociaż ja kupuję orginalne, nowiusieńkie płytki w sklepie budowlanym, gdyż sprzedając je na jarmarkach chcę aby mój towar miał najwyższą jakość. No ale Wy na własny użytek możecie wykorzystać już zużyte kafelki.
I mogłabym tak pokazywać bez końca. Masę wzorów i wersji. Dla każdego coś się znajdzie.
Każda pokryta specjalnym lakierem odpornym na ciepło i podbita filcem.
Pozdrawiam.
super, bardzo mi się spodobały, może kiedyś na warsztatach byśmy zrobiły?
OdpowiedzUsuńfajny pomysł! Pod garnek do kuchni w sam raz :) A czym lakierujesz?
OdpowiedzUsuńzawsze używam werniksu szklącego. Jeszcze nigdy mnie nie zawiódł jeśli chodzi o gorące rzeczy.
Usuńja też tak kiedyś myślałam ale moje podkładki (drewniane) po roku się trochę zażółciły i tu pytanie od gorąca czy werniks tak ma? chyba od gorąca bo na innych pracach jest ok ...
UsuńŚliczne kafelki robisz :) Te nutkowo-fortepianowe szczególnie mi się podobają.
OdpowiedzUsuńale super pomysł! i podziwiam za to że jeszcze ten fil ! mega przemyślane :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się że coś fajnego wymyśliłam i że się Wam podoba.
OdpowiedzUsuńFajne wykorzystanie płytek i nadmiaru serwetek. Bardzo mi się podobają!
OdpowiedzUsuńCiekawe jak by się sprawdził lakier poli .
Może i by się sprawdził, tylko boję się że by zażółcił.
UsuńAle jak ma ktoś już jakieś doświadczenia z nim na tego typu wykorzystywanych powierzchniach to proszę się podzielić spostrzerzeniami.
Świetny pomysł, ładnie wyglądają:)
OdpowiedzUsuńA jak udało się spotkanie na tkackiej?
Pozdrawiam Basia
http://twoje-kolczyki.blogspot.com/