To że mnie tu tak długo nie było nie znaczy, że nic nie robiłam.
Wprost przeciwnie - tyram jak wół wieczorami żeby odpowiednio przygotować się do zbliżających się jarmarków bożonarodzeniowych.
Dzisiaj wreszcie zmobilizowałam się do zrobienia sesji zdjęciowej moim bombasom, bo i pogoda ku temu sprzyja i jest odpowiednie światło.
Wybaczcie brak jakiś super aranżacji bombkowych ale już nie mam do tego głowy. Chciałam je tylko uwiecznić i Wam pokazać takie jakie są.
Te prezentowane wyżej to bombki plastikowe wielkości 12 cm. To tylko taka namiasttka mojej pracy. Już nie długo więcej. Zapraszam do oglądania. Wszelkie uwagi mile widziane.
śliczne bombki, moje faworytki to ta pierwsza, aniołek no i sówki :D super :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNo to się sezon zaczyna! :) Waham się między mikołajem a cameą :)
OdpowiedzUsuńPiękne bombki! Super jest ta z sówkami :)
OdpowiedzUsuńDla mnie pierwsza jest naj.., mam tą serwetkę ale trzymam ją jak świętość i żal mi ją naczynać. Piękne prace!!!!
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podoba. Ja też ją tak trzymałam do czasu aż zrobiłam rok temu jedną taką bombę i tak mi się spodobała, że zakupiłam ich kilka sztuk na większą ilość bombek.
UsuńBąbki ekstra
OdpowiedzUsuńMikołaj piękny, bo taki bardzo prawdziwy i przypominający dzieciństwo.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę weny i pracowitości Basieńko!
Śliczne te Twoje bombasy!