Posadziłam kilka lat temu budleję - krzew który przyciąga swoim zapachem najcudniejszej barwy motyle. Są ich dziesiątki od samiutkiego ranka do późnego wieczora. Umiejscowiłam roślinę blisko tarasu, dzięki temu siedząc po pracy, odpoczywając i popijając kawusię mogę obserwować i zachwycać się cudami natury...
Wiecie co nie jest rzeczą prostą uchwycić motyla na krzaku i zrobić mu dobre zdjęcie. Niby nic takiego a kosztowało mnie to sporo nerwów, gdyż one niesamowicie szybko się przemieszczają i machają tymi swoimi skrzydełkami...
Skoro dziś tak ogrodowo to zaserwuję Wam jeszcze parę fotek kwitnących roślinek.
Jako pierwszy zaprezentuje się hibiskus, potocznie zwany chińską różą.
Kaktusowate też zachwycają swoimi kwiatami
I na zakończenie różne odmiany hortensji
Dziś na tyle do następnego razu.
Pozdrawiam.
Byłam, widziałam, a budleja wprawiła mnie w osłupienie. Nigdy w życiu nie widziałam takiej ilości motyli. Cały ogród jest przepiękny i zazdraszczam go bardzo, bardzo! :)
OdpowiedzUsuń