Witam dzisiaj w ten cudowny niedzielny wieczór. Mam ochotę pochwalić się moimi deseczkami. Jak zwykle proste i bez zbędnego przepychu, mógłby ktoś powiedzieć zwykłe oklejanki. Ale ja takie lubię i wydaje mi się, że czasem sam dobór odpowiedniego motywu to juz połowa sukcesu...
I jeszcze takie dwie trochę bardziej kombinowane: cienie i patynka. A w drugiej to musiałam domalować całe tło w koło serwetki i zrobić imitację chmurek. A nie jest to takie proste dobrać odpowiedni odcień - zawsze mam z tym problemy...
I tak całkiem na koniec nie mogę się oprzeć i pokażę Wam mojego Puszka. Ach urósł smoczysko urósł
A Tu ze swoją mamą i siostrzyczką.
Z dnia na dzień jest coraz większy i cudowniejszy. Pozdrawiam też właścicielkę tych fajnistych czworonogów.
Super te deseczki! Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńdeseczki piękne, przymierzam się i ja do zrobienia takiej deseczki
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
handmadebygosica.blogspot.pl
Deseczki oczywiście fajowe, ale dla mnie odchodzą na dalszy plan, skoro wklejasz foty Puszka!
OdpowiedzUsuńCzy to jet ten moment, kiedy zamiast wypić wodę z miski postanowił się wykąpać? ;) Słodziak z niego do schrupania! Na ostatnim zdjęciu z mamusią.
Dzięki za pozdrowienia! Uprzejmie donoszę, że starsza siostra Puszka w najbliższych dniach zostanie mamą! :)
Deseczki bardzo urokliwe, a Puszek jest słodki :) Pozdrawiam, Edyta.
OdpowiedzUsuńsłodziak z psiaka, a deseczka z miechunką najbardziej wpadła mi w oko, może dlatego, że mam w ogródku te roślinki ;)
OdpowiedzUsuń