Dziś pokażę Wam komplecik wykonany na zamówienie dla przesympatycznej pani.
Serwetka w zioła wybrana, to do dzieła...
Taca, chustecznik, no i to coś... pierwszy raz przypadł mi do zrobienia pojemnik na papierowe ręczniki. To było wyzwanie! Jak się do tego zabrać i z której strony ugryźć? Pomału, pomału do przodu i się zrobiło...choć lekko nie było... no i dużo lakieru poszło. Tym razem całkowity mat.
Pozdrawiam
Fajny komplecik, najbardziej taca mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńNo mnie też... całkiem ciekawie wyszła...
UsuńNo to nasiałaś się tych ziółek, oj nasiałaś!
OdpowiedzUsuńI jak Ci ładnie wszędzie wzeszły! ;)
A nie korciło Cię, żeby ten niebieski kolorek zamalować czy się farba nie łapała?
Pewnie by i tak po jakimś czasie odpadła z tak śliskiej powierzchni, no nie?
Taca rzeczywiście robi największe wrażenie.
Super!
Dzięki Olinta.
UsuńTwoja taca też robi wrażenie.
ależ piękny komplecik, najbardziej podoba mi się chustecznik :)
OdpowiedzUsuńFajnie że wpadłaś mnie odwiedzić. Te zioła rzeczywiście ciekawie się komponują.
UsuńŚliczny komplecik. W ogóle bardzo fajny blog-pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję. I witam nową twarz.
UsuńPiękny komplet jak i reszta prac ;)
OdpowiedzUsuńWitam w moich skromnych progach.
Usuń