Dawno nic nie robiłam z decu. Ciągle tylko kartki i kartki, trochę już mi się to znudziło. Więc pomimo wielu zamówień rzuciłam wszystko i zasiadłam do farb, pedzli, drewienek i słoiczków.
I takie oto pojemniczki na kawusię, które zresztą są zamówione od dawna, chciałabym Wam dziś pokazać.
W tyn sezonie nie pokazywałam Wam jeszcze mojego ogrodu. Zrobiło się w nim pięknie. A mój piesio towarzyszył mi w sesji fotograficznej. Nie mogłam się oprzeć i paradnie pozuje na zdjęciach.
Fajny jest Pusio. No nie? Wszyscy go bardzo kochamy!
No i dobrze, że się oderwałaś od karteczek :)
OdpowiedzUsuńW ogrodzie Irlandia, a piesio jak młody bóg :)
Z ogrodu jestem niesamowicie dumna, choć zdjęcia robię tam gdzie nie jest zarośnięty chwastami. Hi, hi
UsuńPiękne te słoiczki. Ale kochana jaki ogród! Oj masz co tam robić:) n
OdpowiedzUsuńNawet sobie nie wyobrażasz ile!!! Mam niekiedy wrażenie, że nieogarniam go. Ale cóż poradzić jak mi się zachciało takiego ogrodu.
UsuńSłoiczki piękne, ogród bajeczny, ale Ty wiesz, że mój wzrok przykuł jeden, mały, biały szczegół...
OdpowiedzUsuńTo on? Naprawdę??? Szok.
Cudny jest!!!
No nie jaki kawaler urósł. A tu swieżo od fryzjera!
UsuńFajne słoiczki :) jak dla mnie ładniejszy ten drugi kawowy :) Fajnie wygląda i od razu wiadomo do czego służy :)
OdpowiedzUsuńa widoku tylko zazdrościć :)
Dzięki. Słoiczki były na zamóweinie, a że robiłam tej pani już herbaciarkę lawendową to będzie jej ten słoik pasował.
OdpowiedzUsuńśliczne słoiczki :) lubię takie twory. Ładnie wyglądają w kuchni- są ciekawą ozdobą
OdpowiedzUsuńFajnie że Ci się podobają. Zapraszam ponownie.
Usuń