Tak jak tytuł brzmi: nic nowego. Ciągle robię karteczki, bo i to mi się tylko chce.
Materiału do deku dużo tylko chęci gdzieś uciekły. Czy ktoś mi odczaruje tego lenia?!
Trzeba się w końcu zmobilizować, bo gęsie wydmuszki czekają...
To dziś na tyle.
Pozdrawiam.
Abrakadabra, leniu, a kysz!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że pomoże :)
Fajne karteczki i ten narożny stempelek mi się podoba :)
A to uśmiechnij się do Olinty, bo to jej syn z Tuluza mi przytachał...I chwała mu za to...
UsuńPotargane karteczki wyszły super :) Lubię takie potarmoszone papierki :D
OdpowiedzUsuńDzięki Pestqa. Ja ostatnimi czasy coraz więcej przestawiam się na takie potargańce.
UsuńBardzo podobają mi się dwie pierwsze i użycie rozdwojonego kartonu oraz papieru pakownego. Świetne są!
OdpowiedzUsuń