Dziś uraczę Was ikoną, która jest orginalna i niepowtarzalna. Wszystko to za sprawą tej cudnej deski, którą mój mąż wyszperał gdzieś głęboto w szopie. Tylko parę szlifów dla wyrównania i nadania odpowiedniej gładzi i mogłam zabierać się do pracy. A była ona czystą przyjemnością. Uwielbiam tworzyć nietypowe prace, a ta zdecydowanie do nich należała.
Motyw z papieru ryżowego, zabawa bejcami, suknia przeciągnięta farbami akrylowymi, trochę złotej pasty postarzającej i lakier półmat.
I jak Wam się podoba, bo ja jestem zadowolona z efekty mojej pracy.
Dla jasności tylko napomknę, że ikona znalazła już swojego właściciela i drugiej takiej już nie będzie. No bo ciężko znaleźć identyczną deskę.
Dziś zaprezentuję Wam krzewuszkę piccolo (niewiem czy fachowo napisałam tę nazwę). Krzew miniaturka, rośnie dość powoli. Ma zwartą budowę z mnóstwem kwiatów w kształcie trąbek.
Uwielbiam gdy kwitnie.
Fajnie sukienkę przeciągnęłaś :)
OdpowiedzUsuńFakt,stara deska,to podstawa. Bardzo ładnie podmalowałaś motyw.Podoba mi się. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPiękna ikona :) Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuń